Jest ciemno cicho, strasznie,
Jak zaraz coś obok nie trzaśnie,
Coś tak piknęło, huknęło,
I agresywnie warknęło!
Czy to spodek, a w nim ufo!?
Zaraz będzie ze mną krucho!
A może to jakieś istoty?
Potrzebują konkretnej kwoty?
W czym chcecie? Papierku? Banknocie?
A groszówek, mam całe krocie!
Już znajduję portfel! Plecak mój ściągam!
Pieniądze podaję, banknoty wyciągam!
„Dziękuję dziewczynko, lecz zapłacę Blikiem”
Czy to wszystko to pani z fafikiem?
Co stała tylko koło sporzywczaka?
A jej fafik odchrząkiwał jakiegoś kłaka?
A może to moja podwójna jaźnia?
Lub po prostu- wyobraźnia.